Tom Hiddleston opowiada o „poetyckim odkupieniu” z finału „Lokiego”.

Koniec drugiego sezonu Lokiego
Po epickiej opowieści, która trwała kilka lat, drugi sezon Lokiego właśnie zakończył się finałem, który zdenerwuje fanów. Ten finał oferuje nam wizję głównego bohatera w pełnej przemianie.
Od swojego debiutu w 2011 roku Bóg Psot przeszedł wiele ewolucji i prób, przechodząc od wściekłego brata do maniakalnego złoczyńcy, aż w końcu stał się niechętnym bohaterem. Serial Disney+ Loki dał mu możliwość pełnego wyrażenia siebie, stawiając go w centrum nowych przyjaźni i nowych wyzwań.
W tym finale Loki składa ostateczną ofiarę, biorąc odpowiedzialność za cały wszechświat i skazując się na samotną wieczność na końcu czasów.
Heroiczne odkupienie
Tom Hiddleston, aktor grający Lokiego, opisuje ten ostatni akt jako „poetyckie odkupienie”. Według niego tytuł finału „Glorious Purpose” jak cały serial stawia głębokie pytania egzystencjalne.
Według Hiddlestona to dążenie do „chwalebnego celu” dotyczy każdej postaci w serialu. Mobius, Sylvie i inni pracownicy TVA stają w obliczu egzystencjalnych wątpliwości, które popychają ich do kwestionowania własnego istnienia.
Hołd dla ewolucji Lokiego
Finał również nawiązuje do rozwoju postaci, przywołując wersety z pierwszego filmu o Thorze. Ten poruszający moment został zaimprowizowany przez samego Hiddlestona.
Mimo to aktor nie przypisuje sobie całej zasługi za tę improwizację, podkreślając zespół produkcyjny za elastyczność i otwartość na wyobraźnię.
Przyszłość Lokiego
Chociaż ten finał wydaje się być punktem końcowym dla postaci Lokiego, Hiddleston pozostaje ostrożny co do możliwego powrotu. Ma otwarty umysł na temat przyszłości bohatera, podkreślając jednocześnie znaczenie bieżącego momentu w historii bohatera.
Zatem dla fanów Lokiego ten finał stanowi przejmujące zakończenie trwającej dekadę historii, pozostawiając jednocześnie otwarte drzwi na przyszłe przygody.
Źródło: ew.com