Tiffany Haddish żartuje z „pięknego” komisariatu policji w Beverly Hills i aresztowania na scenie za jazdę pod wpływem alkoholu
Więzienie w Beverly Hills
Tiffany Haddish zamieniła swoje nieszczęście w dodatkową komedię, gdy podczas swojego najnowszego programu znalazła czas, aby porozmawiać o „pięknym” więzieniu w Beverly Hills, po tym, jak pojawiła się w sądzie w związku z aresztowaniem za jazdę pod wpływem alkoholu.
Tiff skorzystała z okazji, aby opowiedzieć o swoim aresztowaniu w przebraniu pani Mikołajowej podczas corocznej uczty bożonarodzeniowej organizowanej przez The Laugh Factory dla potrzebujących rodzin.
Komedia za kratami
Tiffany zażartowała, że więzienia w Beverly Hills to jedne z najpiękniejszych obiektów, co wywołało śmiech publiczności, po czym zażartowała na temat niektórych z wielu udogodnień.
Potwierdziła, że w więzieniu było naprawdę czysto, co nie zawsze ma miejsce w więzieniu… nawet zachwalając dostępne dla niej produkty dla kobiet.
Kara za jazdę pod wpływem alkoholu
W zeszłym tygodniu Tiffany nie przyznała się do dwóch zarzutów prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i prowadzenia pojazdu z poziomem alkoholu we krwi wynoszącym 0,08 procent w zeszłym miesiącu w Beverly Hills.
Nie zapominajmy, że Tiffany była również obiektem żartów na temat jej aresztowania niecały dzień później, twierdząc, że jej modlitwy za mężczyznę w mundurze z pewnością zostały wysłuchane, ale nie w sposób, na jaki liczyła.
Źródło: www.tmz.com