Recenzja odcinka 2 sezonu 10 „Kiedy odradza się nadzieja”

Wiosna nadziei jest tutaj, nawet jeśli nie wszyscy są gotowi. W 10. odcinku 2 sezonu „When Calls the Heart”, Elizabeth i Lucas są po tej samej stronie, Rosemary pomaga Lee zdobyć kluczowy kontrakt, Bill w cudowny sposób dochodzi do siebie po problemach zdrowotnych związanych ze źródłem wody i pomysł, że turystyka może być Nadzieją Dyskutowane jest zbawienie Doliny.
Źródła wody czynią cuda, niezależnie od tego, czy się w nich zanurzysz, czy nie. Udowodniły, że mają wielką wartość leczniczą, ale co ważniejsze, stanowią powód do spotkania społeczności i dzielenia się tym, co jest dla nich najważniejsze: pomaganiem sobie nawzajem i cieszeniem się swoim towarzystwem. Ciotka Elżbiety, Agatha i siostra Julie, musiały dowiedzieć się czegoś o Hope Valley, zanim wróciły do Hamilton z wiadomością, że Elizabeth i jej narzeczony Lucas nie towarzyszą im.
Zgodnie z oczekiwaniami rodzina Elżbiety próbowała sprowadzić do domu swoją marnotrawną córkę. To naturalne, że rodzina chce być razem. Ale żadne z nich nie rozumiało, dlaczego przyjaciele Elizabeth z Hope Valley są dla niej równie ważni jak jej własna rodzina. Agata i Julie przyjęły podejście „dziel i zwyciężaj” w swoich wybrykach, ale nigdy nie istniało realne niebezpieczeństwo, że im się powiedzie.
Lucas zawsze bardzo jasno mówił o znaczeniu tego miasta dla jego przyszłości i dobrego samopoczucia. Wybrał go z rozwagą i intencją. Zawsze chciał osiedlić się wśród swoich przyjaciół i znalazł swoje miejsce w Hope Valley. Elżbieta zna swoją rodzinę i wiedziała, że będą przebiegli i wytrwali w swoich metodach, więc martwiła się tym, co mogą zaoferować Lucasowi, aby przekonać go do przyjazdu do Hamilton.
Elżbieta zadała sobie pytanie, kiedy usłyszała wątpliwości Rosemary co do jej wiedzy o Lucasie. To sprawiło, że nie była pewna, czy Elżbieta dokonała właściwego wyboru wybierając Lucasa i czy sama całkowicie mu zaufała. Elżbieta wiedziała jednak, że Lucas się nie wycofa. Martwiła się tylko presją, jaką może odczuwać, by zaimponować rodzinie.
Matka Elżbiety nie będzie mogła uczestniczyć w jej ślubie, ale życie Elżbiety toczy się teraz w Dolinie Nadziei i tam też powinien odbyć się jej ślub.
Rosemary ujawniła swoją niepewność co do własnej rodziny, kiedy Elizabeth zauważyła, że nigdy o tym nie mówi. W rzeczywistości matka Rosemary porzuciła ją, gdy była bardzo młoda. To objawienie sprawiło, że Rosemary zwątpiła w swoją zdolność bycia matką, którą chce być. Elżbieta szybko rozwiała te wątpliwości. To smutne, jak trauma z dzieciństwa utrzymuje się w dorosłości i wpływa nawet na najszczęśliwsze chwile naszego życia. Serce pęka widząc, że Rosemary pozwoliła, by choć ułamek jej uwagi skupił się na tej możliwości.
Mimo wątpliwości Rosemary jest uczciwą kobietą ze swoimi uczuciami i nie byłaby w stanie utrzymać w tajemnicy ewentualnego rozczarowania macierzyństwem. Niemniej jednak wykorzystała tę lekką niepewność, aby pomóc Lee zdobyć kontrakt, który próbował wylądować.
Niestety, traumatyczne dzieciństwo utrzymuje się w dorosłości i wpływa nawet na nasze najszczęśliwsze chwile. Serce pęka, widząc, że Rosemary pozwoliła, by ta możliwość zajęła choć niewielką część jej uwagi.
Nigdy nie ukrywała swoich uczuć i nie jest typem kobiety, która ukrywa ewentualne rozczarowanie macierzyństwem. Ale podobało mi się, jak wykorzystała to, aby pomóc Lee zdobyć kontrakt, który próbował wylądować. Lee zawsze powtarza: „Jeśli pracujesz ze swoimi przyjaciółmi, możesz rozwiązywać problemy jako przyjaciele. Kto może to wycenić? Cóż, Lee może. A to pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze”. Och, dziecko właśnie kopnęło! rozmaryn
Istnieją dobre powody, dla których jest tak dobrą pisarką i redaktorką. Ma niesamowitą siłę perswazji i wie, kiedy i jak jej użyć. Sukces Lee to tylko wierzchołek góry lodowej w tym, co wydaje się być renesansem walczącego miasta.
Bill Avery nieczęsto pozwala sobie na odpusty, ale chętnie i często korzysta z gorących źródeł. Można powiedzieć, że niechęć do medycyny skłoniła go do spróbowania. Bez względu na powód, znalazł niezaprzeczalną radość życia i to widać, zwłaszcza dzięki jego mokremu kostiumowi kąpielowemu wiszącemu przed jego domem o każdej porze dnia.
Możliwość, że to małe odkrycie może naprawić Hope Valley, musi być dzielona, bez względu na to, ile znaków „Zakaz pływania” umieści wokół niej.
Chociaż podoba mi się pomysł Hope Springs i tego, że turystyka mogłaby ożywić gospodarkę Hope Valley, chciałbym, żeby źródła były trochę większe. Przyciągnięcie turystów, którzy mogą kąpać się tylko pojedynczo, wydaje się mało prawdopodobne. Oczywiście w dolinie można odkryć i cieszyć się innymi rzeczami, ale są one tak małe, że można się zastanawiać, jak można nazwać kilka osób przyjeżdżających do miasta, aby cieszyć się turystyką. Rozumiem, że prawdopodobnie nie mają budżetu, aby zbudować coś większego lub skalować je cyfrowo, ale to tylko kwestia, o której musiałem wspomnieć przynajmniej raz!
Jednak nie wszyscy są zachwyceni uczuciem błogości, jakie może zaoferować dolina. Właśnie wróciłem z seansu „Oppenheimera” i myśląc o filmie, pisząc o „Kiedy wzywa serce”, myślę o Henrym Gowenie, którego wyrzuty sumienia mogłyby go zniszczyć. Nigdy nie zrozumiem Henry’ego. Całe miasto mu wybaczyło, więc dlaczego on nie może wybaczyć sobie? Łukasz
Tylko dwie osoby nie wybaczają Henry’emu jego win: sam Henryk i właściciel kopalni. Henry potrzebuje swojej społeczności bardziej niż kiedykolwiek, ale odwraca się od nich i od siebie. Jeśli się nie pozbiera, spędzi dużo czasu w więzieniu.
Bill, Lee i Lucas próbowali opracować strategię obrony Henry’ego, ale Henry nie brał udziału, a nawet nie chciał. Zamiast przyjąć wyciągnięte ręce, które oferowały mu przebaczenie i pomoc, zamknął przed nimi drzwi i przyznał się do winy.
Jedynym możliwym cudem byłoby, gdyby współczujący i pobłażliwy sędzia odkrył, co się dzieje i uratował Henry’ego przed nim samym. Ale czy naprawdę ryzykuje, jeśli odmawia udziału w życiu?
Kiedy zostawiasz kogoś, kto nie chce drugiej szansy, by poradzić sobie sam? To „When Calls the Heart”, więc jest to mało prawdopodobne, ale frustracja jest bardzo realna.
Druga frustrująca historia dotyczy zaprzeczenia przez Faith tego, co wydarzyło się między nią a Nathanem, a także jej odmowy przyznania, że coś między nimi było i nadal jest.
Podobnie jak Bill, Lucas i Lee w przypadku Henry’ego, Mei i Fiona (a także Florence i Molly) próbują pomóc Faith dostrzec jej błędy. To uparta kobieta. Ona też musi się pozbierać, jeśli nie dla siebie, to dla Mike’a, który będzie ją zabiegał, dopóki nie będzie już dostępna. Ten biedny człowiek bardzo się stara, ale za każdym rogiem czyhają przeszkody.
W pośpiechu, by uciec od swoich uczuć, Faith naraziła się na niebezpieczeństwo i została okradziona pod groźbą wskazującego palca. To prawda, to było zabawne, ale następnym razem może to być prawdziwy bandyta z prawdziwą bronią. Może Nathan towarzyszący jej na randkach poza miastem da im szansę na przedyskutowanie tego, co się między nimi wydarzyło, aby mogli albo ruszyć dalej, albo spotkać się w swoich ramionach.
I cholera, my…
Źródło: www.tvfanatic.com