Recenzja 6. odcinka Special Ops: Lioness nie ma rozwoju fabuły, co daje wrażenie niespójności.

Recenzja 6. odcinka Special Ops: Lioness nie ma rozwoju fabuły, co daje wrażenie niespójności.

OPS SPECJALNE: LIONESS ODCINEK 6 – ROZCZAROWANIE I OCZEKIWANIA DOTYCZĄCE FINAŁU

W ostatnim odcinku Special Ops: Lioness, czyli pierwszym sezonie serialu, jesteśmy świadkami rozczarowania. Pomimo bardzo oczekiwanego pojawienia się Morgana Freemana, odcinek nie spełnia oczekiwań. Jednak talent Freemana nie zawiódł, kiedy po raz pierwszy pojawił się w serialu.

ROZCZAROWANE WSTĘP

Odcinek rozpoczyna się w miejscu, w którym zakończył się poprzedni, a Joe (Zoe Saldaña) i Kaitlyn (Nicole Kidman) mają poważne kłopoty po katastrofie w San Antonio, która była emitowana na całym świecie. Chociaż odcinek omawia konsekwencje tej misji, służy głównie jako przygotowanie do tego, co ma nadejść, co jest nieco rozczarowujące, gdy patrzy się na niego od tyłu.

NIEEFEKTYWNE CZEKANIE

Przez 40 minut odcinka desperacko czekamy, aż coś się wydarzy, a najbardziej ekscytująca scena ma miejsce, gdy Morgan Freeman poucza te kobiety. To świetna scena, ale nie na tyle, aby utrzymać cały odcinek. Ze swojej strony Cruz (Laysla de Oliveira) coraz bardziej zbliża się do Aaliyah, ale wracamy do fabuły, w której próbuje ukryć swoje rany przed nową przyjaciółką, jednocześnie próbując zostać jej najlepszą przyjaciółką.

NIEZNACZĄCY FABUŁA

Aaliyah musi poczuć, że coś w jej życiu jest prawdziwe, a „Kłamstwo jest prawdą” to kolejna próba nadania jej więcej człowieczeństwa. Te dwie kobiety spędzają razem więcej czasu samotnie niż w poprzednich odcinkach, ale wydaje się, że są to przygotowania do nadchodzącego wielkiego finału. Ten odcinek zapewne zostanie zapomniany nie tylko ze względu na brak akcji, ale także dlatego, że tak naprawdę nic się nie dzieje.

ODŁĄCZONY PODZIAŁ

Spora część odcinka poświęcona jest wątkowi pobocznemu, który wydaje się całkowicie oderwany od wszystkiego innego, co przykuło moją uwagę. Nie jest to pierwszy taki przypadek, ponieważ misja graniczna w El Paso na początku serii również wydawała się zupełnie nie na miejscu. Oczywiście później dowiedzieliśmy się, że miało to poważne implikacje dla narracji i pomogło ustalić charakter Kyle’a. Ale ta scena obiecywała kontynuację w następnym odcinku, co nie miało miejsca w tym przypadku.

DWUCZĘŚCIOWY FINAŁ, KTÓRY OBIECA

Odcinek szósty jest ostatnim przed prawdopodobnie bardzo stresującym, dwuczęściowym finałem. Chociaż nie sądzę, że trzeba się spieszyć, aby go obejrzeć, możliwe jest, że wiele z przedstawionych tutaj historii zostanie rozwiniętych później. Związek Cruz i Aaliyah również znajduje się na bardzo interesującym etapie, co sprawia, że ​​odcinek siódmy trzeba obejrzeć. Aby nadrobić zaległości w Special Ops: Lioness, możesz to zrobić w Paramount Plus.

SMAK Z MORGANEM FREEMANEM

Jak wspomniałem wcześniej, najlepszą sceną w tym odcinku jest wprowadzenie Morgana Freemana (z jakiegoś powodu myślałem, że gra POTUSA w serialu? To chyba jedno z tych nieporozumień). Scena ta jest także najważniejsza pod względem narracyjnym, gdyż pokazuje, że operacja pod nazwą Yellowjacket ma nowych sponsorów. Zdecydowanie jest to coś, na co warto zwrócić uwagę.

NIEZNACZĄCY OBRÓT

Nie mogę tego samego powiedzieć o kryjówce, do której włamuje się trzech włamywaczy-amatorów, tylko po to, by spotkać się z oporem ekipy Joego. Ogólna koncepcja jest odświeżająca i mogłaby stanowić ciekawy 80-minutowy horror „Don’t Breathe”, ale wydaje się nie na miejscu. Myślę, że będzie kontynuacja, w której dowiemy się, że zostały wysłane przez kogoś, kto odegra znaczącą rolę w finale, ale mam wiele pytań dotyczących tego, dlaczego i w jaki sposób.

BOHATERKA W KREOWANIU

Wreszcie ten odcinek zdaje się wskazywać, że po raz tysięczny przekroczyliśmy wysiłki Cruza, by zatuszować jego siniaki, ale nie mam co do tego złudzeń. Myślę, że istniały lepsze sposoby na okazanie pojednania z Aaliyah. Historia Aaliyah wydaje się być sercem serialu, obok spraw rodzinnych Joego, i podobało mi się wejrzenie w jej udręczony umysł. Jednak to w zasadzie podsumowuje moją opinię na temat odcinka jako całości: nie podobało mi się to, co się stało, ale nie mogę się doczekać, co będzie dalej.

A ty, co myślisz o 6. odcinku Special Ops Lioness? Widziałeś to ? Podobało Ci się to bardziej niż mnie? Daj nam znać, co myślisz o serialu w naszych mediach społecznościowych i czekaj na naszą recenzję przedostatniego odcinka!

Źródło: theilluminerdi.com

Avatar photo

Sylvain Métral

J'adore les séries télévisées et les films. Fan de séries des années 80 au départ et toujours accroc aux séries modernes, ce site est un rêve devenu réalité pour partager ma passion avec les autres. Je travaille sur ce site pour en faire la meilleure ressource de séries télévisées sur le web. Si vous souhaitez contribuer, veuillez me contacter et nous pourrons discuter de la manière dont vous pouvez aider.