Przesyłaj strumieniowo czy pomijaj?
Czy warto obejrzeć serial Good Grief, dostępny już na Netfliksie? Film fabularny Daniela Levy’ego powstały po wydarzeniach w Schitt's Creek, w którym odchodzi się od aspektu komediowego, aby skupić się bardziej na dramacie. Oto nasza opinia na temat tego nowego osiągnięcia.
Tragiczny początek
Film zaczyna się od Olivera (Luke Evans), bogatego i żywiołowego mężczyzny otoczonego przyjaciółmi, który musi wyjechać na imprezę do Paryża. Jej mąż, Marc (Levy), zostaje w domu i staje w obliczu tragedii, która na zawsze zmieni jego życie. Nagła śmierć Olivera przynosi głęboki smutek i szereg zmian dla Marca.
Smutek i przyjaźń
Marc znajduje pocieszenie w swoich przyjaciołach, Thomasie i Sophie, z których każdy zmaga się z własnymi udrękami. Mija rok, a Marc postanawia wraz z przyjaciółmi udać się do Paryża, aby uczcić pamięć Olivera. Ta podróż będzie dla wszystkich okazją do ujawnienia swoich sekretów, otwarcia serc i nauczenia się iść dalej pomimo straty.
Mieszanka gatunków
Twórczość Levy'ego stanowi mieszankę komedii romantycznej i melancholijnego dramatu, z nutą refleksji nad sztuką jako katharsis. Jednak mimo dobrych intencji filmowi czasami wydaje się brakować głębi i subtelności w eksploracji ludzkich emocji.
Ostateczny werdykt
Choć Dobry smutek momentami jest trochę zbyt poważny, to jednak potrafi poruszyć widza swoją wrażliwością i uniwersalną tematyką. Odrobina humoru mogłaby nadać całości pożądaną równowagę. Mimo to film nadal jest godny polecenia. Mieć.
Źródło: decyder.com