Prawda o „Dźwięku wolności” i fałszywych spiskach wokół tego kontrowersyjnego filmu

Wprowadzające w błąd twierdzenia, że Netflix i Amazon Prime Video „zakazały” lub „odmówiły” transmisji strumieniowej kontrowersyjnego hitu po jego kinowej premierze, aby ukryć rzekomą pedofilię w branży filmowej, krążą w mediach społecznościowych, ale zarzuty te błędnie interpretują cytat producenta filmu, który po prostu powiedzieli, że odrzucili pierwszą premierę filmu.
Fałszywe twierdzenia na temat Netflix i Amazon Prime Video
Wirusowy spread cieszący się ponad 81 000 polubień i 4,6 miliona wyświetleń na Twitterze, opublikowany przez prawicowego twórcę mediów społecznościowych Matta Wallace’a, fałszywie twierdzi, że „Netflix i Amazon Prime WŁAŚNIE ODMÓWIŁY Sound of Freedom”, aby ukryć rzekomą pedofilię w Hollywood.
W nawiązaniu do tweeta Wallace’a The Quartering, prawicowy kanał YouTube z 1,5 milionami subskrybentów, zamieścił film zatytułowany „Netflix i Amazon Just BANNED Sound Of Freedom”, oskarżając platformy streamingowe o „sprzeciwianie się temu filmowi, który dotyczy ochrony dzieci”.
The Quartering i niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych skrytykowali Netflix za najwyraźniej odmowę transmisji strumieniowej Sound of Freedom podczas pokazu francuskiego filmu Cuties z 2020 roku, co wywołało kontrowersje, ponieważ konserwatywni krytycy twierdzili, że film seksualizuje młode dziewczyny, chociaż reżyserka filmu, Maïmouna Doucouré, stwierdziła, że film miał krytykować seksualizację dzieci i otrzymał generalnie pozytywne recenzje.
Geneza zarzutów
Zarzuty te opierają się prawdopodobnie na trwającym od tygodni wywiadzie z producentem Sound of Freedom Eduardo Verásteguim, który w lipcu powiedział Breitbartowi, że „zapukał do drzwi Netfliksa, Amazona i innych studiów” w poszukiwaniu dystrybutora na pierwszą premierę filmu, z których wszystkie uległy odrzuceniu, zanim pod koniec tego roku podpisano umowę z Angel Studios.
Produkcja filmu, którego produkcja zakończyła się w 2018 r., była wcześniej związana umową z 20th Century Fox, ale kiedy Disney przejął tę firmę w 2019 r., dyrektor generalny Angel Studios, Neal Harmon, powiedział, że Disney odmówił wypuszczenia filmu.
Angel Studios nabyło prawa do dystrybucji Sound of Freedom na początku 2023 roku i uruchomiło zbiórkę społecznościową, aby wypuścić film, którego premiera w kinach miała miejsce 4 lipca.
Na początku tego miesiąca Vulture poinformował, że zespół Sound of Freedom od tygodni oferował film różnym serwisom streamingowym, twierdząc, że „jest bardziej prawdopodobne, że trafi na jedną z głównych platform streamingowych niż na inną”, powołując się na źródła z trzech różnych platform streamingowych.
Forbes skontaktował się z Netfliksem i Prime Video w celu uzyskania komentarza.
Kluczowy kontekst
Dźwięk Wolności znalazł się tego lata w centrum gorącej kontrowersji politycznej, wśród konserwatystów popierających przesłanie filmu skierowane przeciwko handlowi ludźmi, a lewicę krytykującą powiązania filmu z teorią spiskową QAnon – główną ideą jest to, że grupa satanistycznych elit światowych rządzą światem i żerują na dzieciach. W filmie występuje Jim Caviezel w roli Tima Ballarda, byłego agenta rządowego i założyciela Operation Underground Railroad, który prowadzi misje mające na celu ratowanie dzieci przed handlarzami ludźmi w celach seksualnych. Caviezel podobno przemawiał na kilku wydarzeniach QAnon, gdzie promował bezpodstawną teorię spiskową dotyczącą „pobierania adrenochromu”, która sugeruje, że Hollywood i „elity polityczne” przyjmują chemiczny adrenochrom z krwi dzieci, aby zachować młodość. Ballard również wyraził poparcie dla teorii adrenochromu, chociaż on i Caviezel stwierdzili, że potępiają „większość tego, co widzą, w oparciu o teorie spiskowe”. Dochodzenie przeprowadzone przez Vice wykazało również, że Operacja Underground Railroad wyolbrzymiła swoją rolę w akcjach ratunkowych dla ofiar handlu ludźmi, a kilka organów ścigania nazwało swoje partnerstwo z organizacją „nieistotną”. Wiele osobistości prawicy, w tym były prezydent Donald Trump, republikanka Marjorie Taylor Greene (R-Ga.) oraz komentatorzy Sean Hannity i Jordan Peterson promowali film w mediach społecznościowych. Ma 65% punktów krytyków i 99% oglądalności w serwisie Rotten Tomatoes.
Zaskakujący fakt
To nie jedyne fałszywe twierdzenie na temat Sound of Freedom, które zyskało popularność wśród prawicowych użytkowników mediów społecznościowych. Po lipcowej premierze filmu w sieci pojawiły się zarzuty, że kina AMC celowo sabotowały seanse, losowo zwracając bilety, ewakuując kina lub powodując niekomfortową temperaturę w kinach. Bokser wagi ciężkiej David Niño Rodriguez stwierdził w mediach społecznościowych, że pokaz, na którym był w kinie AMC, był „okropny”, ponieważ głośność została przyciszona „prawie do niesłyszalnego”. Dyrektor generalny AMC, Adam Aron, nazwał te oskarżenia „teoriami spiskowymi”. W odpowiedzi Harmon podziękował Aronowi za wsparcie AMC dla Sound of Freedom.
Przyszłość Sound of Freedom
Czas pokaże, w jakim stopniu przychody Sound of Freedom będą nadal rosły. Film zaczął pojawiać się na rynkach międzynarodowych w sierpniu, a premiera w Ameryce Łacińskiej 31 sierpnia oraz w Wielkiej Brytanii i Irlandii 1 września.
Wiedzieć więcej
Kontrowersje dotyczące hitu kasowego „Sound Of Freedom” – w tym powiązania QAnon i fałszywe twierdzenia o sabotażu seansów – wyjaśnione (Forbes)
„Sound Of Freedom” detronizuje hity „Fast X”, „Elemental” w krajowej kasie (Forbes)
Czy „Sound of Freedom” ma szansę odnieść sukces w streamingu? (Sęp)
Źródło: www.forbes.com