Powrót dziennych transmisji telewizyjnych pomimo strajku
Wojny pracownicze w Hollywood nadal szaleją, tym razem w świecie telewizji dziennej. Dopóki gospodarze i goście nie omawiają ani nie promują prac objętych umowami z telewizją, teatrem lub transmisją strumieniową, z technicznego punktu widzenia nie naruszają strajku. Rzeczywiście talk show objęte są odrębną umową – tzw. kodeksem sieci – inną niż umowa dotycząca strajkujących aktorów i pisarzy. Kodeks sieci obejmuje także programy typu reality show, programy sportowe, poranne programy informacyjne, opery mydlane i teleturnieje. Zatem „The Drew Barrymore Show” będzie nadal nadawać nowe odcinki od poniedziałku, ale energicznego gospodarza będą otoczeni kontrowersje poza anteną.
Transmisje sprzeczne ze strajkiem
„The Drew Barrymore Show”, który działa bez trzech związkowych scenarzystów, nie jest jedynym wznowionym programem dziennym. „The View” powraca także z 27. sezonem w ABC, a „Tamron Hall” i „Live With Kelly and Ryan”, które nie podlegają żadnym zasadom gildii scenarzystów, również produkują nowe odcinki. „The Jennifer Hudson Show” i „The Talk” również zostaną wznowione w poniedziałek.
Jednak decyzja o powrocie na antenę nie pozostaje bez ostrych reakcji w sieciach społecznościowych. Niektórzy widzowie krytykują prowadzącą Drew Barrymore za to, że pomimo strajku zdecydowała się na filmowanie, nazywając ją „parchem”. Swoją dezaprobatę wyraziły także osobistości ze świata filmu i telewizji, takie jak aktorka i aktywistka Alyssa Milano.
Możliwe konsekwencje
Zdaniem Zayda Ayersa Dohrna, scenarzysty, profesora i dyrektora MSZ zajmującego się filmem i sceną na Northwestern University, powrót dziennych animatorów i zespołów produkcyjnych może wywołać napięcie. Dohrn, członek gildii scenarzystów, podkreśla paradoks polegający na tym, że animatorzy przechodzą obok linii pikiet pracowników, których rzekomo wspierają.
Ostrzega jednak, że programy telewizyjne, takie jak serial Drew Barrymore, mogą mieć długoterminowe konsekwencje, jeśli nie będą współpracować z pisarzami związkowymi.
W strajku Gildia Scenarzystów Ameryki i Gildia Aktorów Ekranowych – Amerykańska Federacja Artystów Telewizyjnych i Radiowych walczą ze Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych, które reprezentuje Disneya, Netflix, Amazon i inne firmy.
Michael H. LeRoy, profesor stosunków pracy na Uniwersytecie Illinois, przewiduje, że „żaden członek Gildii Pisarzy nie będzie już więcej pracował przy tym programie”. Powrót Drew Barrymore na antenę nazywa chwilą krótkotrwałego wytchnienia, ale przewiduje negatywne długoterminowe konsekwencje.
Dlatego ważne jest, aby dzienne programy telewizyjne pomyślały o potencjalnie wysokich kosztach tej decyzji i rozważyły długoterminowe konsekwencje dla ich relacji z pisarzami związkowymi.
Źródło: www.arkansasonline.com