Pośpieszny, rozczarowujący finał sezonu pokazuje, że „The Last of Us” powinien był trwać dłużej
Trzymanie się lądowania najpopularniejszego dramatu roku nie jest zadaniem godnym pozazdroszczenia, a „The Last of Us” ustawił swoją własną wysoką poprzeczkę w niedzielnym finale. Dramat o zombie okazał się rzadką adaptacją gry wideo, na dużym lub małym ekranie, która uhonorowała materiał źródłowy, jednocześnie obierając własne objazdy, aby dodać głębi i wdzięku.
Jednym z bardziej imponujących aspektów serialu jest to, jak odważył się poruszać powoli wbrew pilności fabuły, w której czas ludzkości ucieka, dbając o zbudowanie złożonej więzi emocjonalnej między głównymi bohaterami Joelem (Pedro Pascal) i Ellie ( Bella Ramsey), siejąc spustoszenie w zombie, FEDRA, Fireflies i innych przeciwnych siłach w postapokaliptycznej Ameryce.
Choć ryzykowna, przemyślana, przestronna narracja opłaciła się: „The Last of Us” był telewizyjną rozmową roku od swojej oszałamiającej premiery (najpopularniejszy HBO od dekady po prequelu „Gry o tron”, „House of the Dragon”), po poruszającą historię miłosną w odcinku 3 z Murrayem Bartlettem i Nickiem Offermanem w rolach głównych, po piekielną ucieczkę z kompleksu kanibali w zeszłym tygodniu.
Ale w niedzielę ta pilna potrzeba ostatecznie zainfekowała tempo programu. „Look for the Light” wydawał się nękany i pospieszny, jakby spieszył się, by wykonać pracę przed napisami końcowymi. W ciągu stosunkowo krótkich 43 minut (w porównaniu do 85 minut na premierę) Joel i Ellie w końcu dotarli do szpitala w Salt Lake City, gdzie lekarze czekali, aby zbadać i odtworzyć jej odporność na plagę grzybiczą Cordyceps, ratując to, co zostało z cywilizacji . I chłopcze, czy oni muszą zrobić coś szybko. To groteskowa pandemia, z rozmytymi wąsami pełzającymi od żywiciela do żywiciela poprzez upiorny mokry pocałunek, zmieniając głowę nowej ofiary w coś, co przypomina kalafior nadziewany makaronem z anielskich włosów. Czy jest za późno, aby ostrzec ludzi, aby nie oglądali tego programu podczas jedzenia?

Joel (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey) w „The Last of Us”.
(Liane Hentscher / HBO)
Seria zajęła trochę czasu, budując więź między obrońcą Joelem a jego podopieczną, Ellie, ale wciąż nie było wystarczających podstaw, aby wesprzeć nagłą zmianę dynamiki finału. Stoicka maszyna do zabijania Joel jest nietypowo ciepła i optymistyczna na początku odcinka 9, inicjując lekkie przekomarzanie się z Ellie na temat grania w Boggle i jedzenia Beefaroni. Zatwardziały ocalały planuje nawet wspólną przyszłość: „Może nauczę cię grać na gitarze”. Zwykle inteligentna, sarkastyczna Ellie jest dziwnie cicha i zamyślona, prawdopodobnie dlatego, że właśnie zarąbała człowieka na śmierć w przerażającej kultowej loży.
To nagły skok dla obu tych postaci, nawet po tym wszystkim, przez co przeszli, i utknął między dramatyczną historią pochodzenia Ellie a irytującym zakończeniem wyciągniętym z gry. Jak Joel powiedział Ellie, zanim weszli do szpitala, w którym zespół potajemnie planował jej sekcję: „Może tam nie ma nic złego, ale jak dotąd zawsze było tam coś złego… Nie musimy tego robić. Chcę, żebyś to wiedział.” Odpowiada: „Po wszystkim, co zrobiłam. To nie może być na nic. Och, ale tak będzie, Ellie.

Oryginalny aktor „The Last of Us”, Ashley Johnson, pojawił się w finale sezonu serialu HBO.
(Liane Hentscher / HBO)
Zakończenie „The Last of Us” na PlayStation — Joel decyduje się uratować życie Ellie, negując cel ich żmudnej podróży I zabicie dziesiątek ludzi, którzy próbowali ocalić rasę ludzką – było kontrowersyjnym zakończeniem w 2013 roku i jest równie niezadowalające teraz. Po raz pierwszy podczas trwania tej serii od Craiga Mazina z „Czarnobyla” i współtwórcy gry Neila Druckmanna integralność dramatu HBO ucierpiała na skutek trzymania się oryginalnej narracji. Być może byłoby to łatwiejsze do strawienia, gdyby „Look for the Light” zostało podzielone na jeden lub dwa odcinki więcej. Może to zabrzmieć śmiesznie, biorąc pod uwagę skłonność streamerów do rozciągania dwugodzinnej historii w 10-częściową sagę, ale „The Last of Us” to wyjątkowa produkcja, która potrzebowała więcej miejsca, aby wylądować.
Wygląda na to, że finał został zmuszony do zakończenia, zanim był gotowy. Jest napięty i maniakalny, ale brakuje w nim suspensu i niuansów, a żyrafy szybko się oszczędzają. Wyreżyserowany przez Ali Abbasi, powraca do początku Ellie. Jej matka była sama i uwięziona w starym domu, rodząc, kiedy zaatakowała warcząca, zainfekowana istota. Zabiła go, ale nie przed tym, jak ją ugryzł — z wciąż przyczepioną pępowiną. Ta wczesna, częściowa ekspozycja prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego Ellie jest odporna na infekcje. Firefly Marlene (Merle Dandridge) przybywa na czas, aby uratować dziecko i zabić swoją przyjaciółkę, zanim przekształci się w potwora. Jest to historia niezbadana w grze, ale seria mogła spędzić całą godzinę na rozpakowywaniu wydarzenia i jego konsekwencji, a nie na kilka minut przed pożegnaniem serialu na rok, trzy lub jak długo trwa między sezonami.

Bella Ramsey w „The Last of Us”.
(Liane Hentscher / HBO)
HBO ogłosiło odnowienie „The Last of US” zaledwie dwa tygodnie po emisji serialu. To jeden z wielu wskaźników świadczących o tym, że gigant kablowy ma zaufanie do tego wysokiej klasy dramatu o zombie. W końcu kanał premium umieścił „Look for the Light” przeciwko Oscarom, co mówi tyle samo o sile jego najnowszego hitu, co o tym, jak mało Nagrody Akademii wpływają na decyzje programowe w dzisiejszych czasach. Wątpliwe jest jednak, że rozczarowujący finał zaszkodzi przyszłości serii zbudowanej na prestiżowej grze wideo, wraz z ośmioma pięknie wykonanymi odcinkami.
Źródło: https://www.latimes.com/entertainment-arts/tv/story/2023-03-12/the-last-of-us-hbo-finale