Obsada „One Piece” na Netfliksie błyszczy jasno.
Animowane adaptacje anime często były przedmiotem rozczarowań fanów. Jednak najnowsze produkcje, takie jak „One Piece” na Netfliksie, niosą promyk nadziei. Rzeczywiście, te adaptacje zaczynają się poprawiać, zwłaszcza dzięki dobrej obsadzie. Aktorzy tacy jak Iñaki Godoy, Emily Rudd, Mackenyu Arata, Jacob Romero Gibson i Taz Skylar potrafią uchwycić ducha oryginalnych bohaterów, nadając im jednocześnie osobisty charakter.
Udany casting
Casting jest niezbędnym elementem udanej adaptacji anime na żywo. Złe wybory obsady doprowadziły do wielu niepowodzeń, jak na przykład film „Ghost in the Shell” z 2017 roku, w którym Scarlett Johansson grała postać pochodzenia azjatyckiego. Jednak w ostatnich produkcjach takich jak „One Piece” udało się dobrać aktorów, którzy jak najbardziej odpowiadają pierwotnym bohaterom, zarówno pod względem wyglądu, jak i osobowości.
Iñaki Godoy wcielający się w Monkey D. Luffy’ego udaje się odtworzyć charakterystyczny uśmiech bohatera, choć jest to trudne ze względu na ograniczenia efektów specjalnych. Emily Rudd znakomicie gra Nami, przebiegłą złodziejkę, która dołącza do załogi Luffy’ego pomimo swojej nienawiści do piratów. Mackenyu Araka i Taz Skylar również potrafili uchwycić istotę swoich postaci dzięki przekonującej grze aktorskiej.
Właściwy dobór obsady nie ogranicza się tylko do podobieństwa fizycznego, ale także do umiejętności aktorów odpowiedniego dostosowania się do postaci i przekazania ich psychologii.
Mam nadzieję na przyszłe adaptacje
Animowane adaptacje anime często nie oddawały istoty i bogactwa oryginalnej serii. Amerykańskie studia często chciały westernizować te historie, modyfikując lokalizacje, postacie, a nawet odniesienia kulturowe. Spowodowało to wypaczone wersje anime, które zbytnio odbiegały od oryginalnej historii.
Jednak projekty takie jak adaptacje „Avatar: The Last Airbender”, „Death Note”, „Yu Yu Hakusho” i „My Hero Academia” pokazują, że Netflix podchodzi do problemu z głową i chce dotrzeć ze swoimi filmami do fanów anime. wierne i udane adaptacje. Sukces „One Piece” na platformie daje nadzieję, że dobre adaptacje, nie tylko pod względem obsady, ale także scenariusza, reżyserii i konstrukcji uniwersum, ujrzą światło dzienne.
Podsumowując, jeśli przyszłe adaptacje wyciągną wnioski z błędów z przeszłości, fani w końcu będą mogli cieszyć się wysokiej jakości wersjami swojego ulubionego anime na żywo. W międzyczasie wciąż jest mnóstwo anime do odkrycia i cieszenia się nimi.
Źródło: www.nytimes.com