Najlepsze programy telewizyjne 2023 roku (do tej pory): „Sukcesja”, „Niedźwiedź” i nie tylko – Różnorodność
W pierwszej połowie 2023 roku niektóre z najbardziej uznanych programów ostatnich lat zakończyły się na własnych warunkach. Na szczęście, gdy seriale takie jak „Barry” i „Succession” dobiegły końca, obiecujący nowicjusze i powracający ulubieńcy uzasadnili optymizm nawet pod nieobecność tych seriali. Od równin Kansas, przez angielski pałac, po salę sądową w Kalifornii, wspaniała telewizja może pochodzić z dowolnego miejsca — jeśli nie z „umysłu” sztucznej inteligencji, jakiejkolwiek dystopii „Mrs. Davis” (a trwający strajk pisarzy ma na celu zapobieżenie). Oto wybór jednego z krytyków na najlepszą dotychczasową telewizję roku oraz garść wyróżnień. Punkty fabularne dla niektórych serii są szczegółowo omawiane, więc strzeżcie się spoilerów.
Barry’ego
W ostatnich dwóch sezonach półgodzinny HBO Billa Hadera odszedł od konfiguracji „zabójca próbuje działać”, która służyła jako początkowe założenie, oddzielając hollywoodzką satyrę od coraz bardziej mrocznego dramatu kryminalnego. Ale aby zamknąć swój bieg, „Barry” zakończył się brutalnym oskarżeniem hollywoodzkiej opowieści, która splatała ze sobą dwie połówki. Barry Hadera umiera z rąk swojego byłego nauczyciela aktorstwa, Gene’a Cousineau, co jest nagłym końcem, który na pierwszy rzut oka wydaje się od dawna oczekiwaną konsekwencją. Ale w kodzie ustawionym wiele lat później syn Barry’ego ogląda film, który przedstawia jego ojca jako bohatera i ujawnia, że Gene spędza życie w więzieniu. „Barry” zaczął się jako czarna komedia, a potem stał się mroczniejszy. Jednak mrok serialu nigdy nie wydawał się niezasłużony, a ostatni sezon wyreżyserowany w całości przez Hadera zilustrował go surrealistyczną akcją i przekonującym horrorem.
Wołowina
Od chwili, gdy konfrontacja na parkingu zmienia się w pościg samochodowy w Calabasas, nigdy nie wiadomo, dokąd zmierza „Beef”. Seria Netflix, wyprodukowana przez A24, łączy Ali Wonga i Stevena Yeuna jako Amy i Danny, dwie zagubione dusze z różnych środowisk klasowych i rasowych, które jednak są podobne w ledwo tłumionej wściekłości. W podobnym sensie wykonawcy mieli bardzo różne kariery — Wong jako komik stand-up; Yeun jako aktor nominowany do Oscara – ale szybko ustalił wspólną długość fali. Ich antyplatońska chemia rozgrywa się w nieprzewidywalnym tempie, wybuchając i ochładzając się w kilku cyklach w ciągu 10 odcinków serialu, po czym nagle eksploduje w psychodelię. Rzadko zdarza się, aby program sprostał oczekiwaniom zblazowanego widza, ale „Beef” sprawia, że wygląda to na proste.
Niedźwiedź
Drugie sezony to przełomowe momenty dla popularnych seriali, takich jak „Niedźwiedź”. (Wystarczy spojrzeć na „Yellowjackets”, który na początku tego roku zmarnował własną próbę kontynuacji.) Na szczęście, po niedawnym powrocie do FX, dramat z Chicago poszerzył swoje horyzonty, zainwestował w swój zespół i poprawił niektóre z Słabe punkty sezonu 1. Rodzina Berzatto nadal opłakuje samobójstwo najstarszego syna Mikeya; ich program zwraca również uwagę zarówno na głębsze korzenie dysfunkcji Berzattos, jak i wspieranie graczy, takich jak cukiernik Marcus czy Richie, martwy „kuzyn”, który stał się nieoczekiwanym dyrektorem generalnym. Obfituje w castingi kaskaderskie, z występami takimi jak Bob Odenkirk, Olivia Colman, Will Poulter i John Mulaney. Jednak tak jak główna restauracja inwestuje w długoletnich pracowników, awansując kucharkę liniową Tinę na zastępcę szefa kuchni, „Niedźwiedź” przynosi większe korzyści, skupiając się na swojej stałej obsadzie.
Martwi Dzwonnicy
Rachel Weisz ma podwójną rolę życia jako bliźniacy Mantle w Dead Ringers, przejmując pałeczkę od Jeremy’ego Ironsa w filmie Davida Cronenberga o tym samym tytule. Restarty z zamianą płci zbyt często niosą powiew świętości, ale seria Amazon od dramatopisarki Alice Birch jest tak perwersyjna i bluźniercza, jak każdy wielki hołd Cronenberga. Dzięki temu, że bliźniaczki Mantle są położnikami zamiast ginekologami, „Dead Ringers” nadaje zupełnie nowy wymiar, kładąc nacisk na poród. W swoich charakterystycznych czerwonych fartuchach siostry Mantle — powściągliwa Beverly, lekkomyślny Elliott — starają się zrewolucjonizować doświadczenia kobiet związane z ciążą i porodem, szlachetny cel, który prowadzi je do zawodowego kompromisu i osobistej ruiny. „Dead Ringers” to coś więcej niż sztuczka; to mózgowy zawrót głowy od koszmaru.
Obowiązek ławy przysięgłych
Jak dotąd najprzyjemniejsza niespodzianka roku, seria Freevee zaciera granicę między pokazem żartów, dokumentem i sitcomem opartym na scenariuszu. To bliski kuzyn „Próby” Nathana Fieldera, kolejnego oszałamiającego wyczynu komediowego literatury faktu. Ale tam, gdzie praca Fieldera jest etycznie zawiła, zwłaszcza jeśli chodzi o jego nieświadome tematy, „Jury Duty” uczynił gwiazdę Ronalda Gladdena narodowym skarbem. Pomaga to, że Gladden, nieprofesjonalny oszukany do zasiadania w fałszywym jury z 11 płatnymi aktorami (plus jeden nieznośny zastępca), jest tylko jednym z wielu kradnących sceny, w tym Jamesa Marsdena grającego karykaturę samego siebie. Ale pośród logistycznej gimnastyki inscenizacji dosłownego pozorowanego procesu, szczere ciepło Gladdena stanowi emocjonalny punkt wyjścia. Kopia DVD „A Bug’s Life”, podarowana jako prezent dla innego jurora, nigdy nie była tak ujmująca.
Pani Davis
Audacity przechodzi długą drogę w sprzedaży „Mrs. Davis” i niewiele jest kroków bardziej zuchwałych niż uczynienie samego Jezusa Chrystusa członkiem swojego zespołu. Program Peacock został nazwany na cześć wszechpotężnej sztucznej inteligencji, która położyła kres głodowi i wojnie, ale współtwórcy, Damon Lindelof i Tara Hernandez, bardziej interesują się postaciami religijnymi w tym wspaniałym nowym świecie: prawdziwym Świętym Graalem; Siostra Simone, zakonnica, która go szuka; i jej dosłowny mąż, syn Boży, a także występ jego mamy, Marii Dziewicy, z późnego sezonu. To dużo do przyjęcia, nawet zanim dojdziemy do agresywnego Australijczyka, który używa Vegemite jako paliwa do skoków spadochronowych. “Pani. Davis” ma pewność siebie i humor – w końcu wystartował 20 kwietnia – aby pomóc widzom dostosować się do wszystkich rzucanych na nich programów, wspomaganych przez ugruntowany występ głównej aktorki Betty Gilpin. Niezależnie od tego, czy śmiejesz się z ostatniego żartu z udziałem Buffalo Wild Wings, musisz podziwiać program za jego zrobienie lub w ogóle.
Pokerowa twarz
Charlie Cale, bohaterka „Poker Face”, grana z ochrypłą werwą przez Natashę Lyonne, nie znosi kłamstwa. „Poker Face”, film proceduralny Peacock stworzony przez reżysera Riana Johnsona we współpracy z Lyonne i showrunnerkami Norą i Lillą Zuckerman, wygodnie zmienia kształty i dopasowuje przebranie, które prezentuje do świata. Kiedy Charlie, na polecenie swojego byłego szefa, przemierza kraj swoim Plymouth Barracuda, „Poker Face” staje się zagadką tygodnia bez wizualnej lub strukturalnej monotonii, jakiej oczekujemy od procedury. Każdy odcinek może zaczynać się w stylu „Columbo” od przedstawienia przestępstwa, ale wspomniana zbrodnia może dotyczyć każdego, od kierowcy wyścigowego, przez kierownika grilla, po byłych radykałów hipisów. „Poker Face” stawia pytania o wartość i cenę mówienia prawdy za wszelką cenę, po czym zabiera nas na przejażdżkę.
Królowa Charlotta
Shonda Rhimes już dawno przeszła do fazy potentata-producenta w swojej już legendarnej karierze. Jednak dzięki prequelowi „Bridgerton” „Królowa Charlotte” Rhimes udowodniła, że jako showrunnerka i scenarzystka wciąż może podążać za duchem czasu. Romans między tytułową niemiecką księżniczką a przystojnym, ale niespokojnym królem Jerzym III, „Królowa Charlotte” zręcznie splata eskapistyczną fantazję i współczesne motywy. Napędzany chemią między Indiami Amarteifio i Coreyem Mylchreestem, „Queen Charlotte” dzieli swój czas między żarem młodzieńczej miłości a perspektywą wieku średniego. Ze wszystkich prób franczyzy „Bridgerton”, by zmodernizować rozdzierający gorset romans, „Królowa Charlotte” najskuteczniej zawiesza nasze niedowierzanie, częściowo poprzez bezpośrednie zwrócenie się do tematów takich jak rasa i choroby psychiczne.
Ktoś Gdzieś
Gwiazda „Somebody Somewhere”, Bridget Everett, jest wielką, głośną, hałaśliwą artystką, często popijającą z butelki wina, gdy wykonuje na scenie lubieżne numery kabaretowe. Dlatego tak zaskakujące jest to, że półgodzinne nagłówki HBO Everett to mistrzowska klasa niedopowiedzenia – cicha, powściągliwa, naturalistyczna oda do założonej rodziny w sercu Ameryki, napędzana platoniczną chemią między Everettem a jej częstym partnerem scenicznym Jeffa Hillera. Pod koniec doskonałego drugiego sezonu, Sam Everetta słucha nagrania lekcji ze swoim nieżyjącym już trenerem głosu, który również uczył ją w liceum. Zwykłe obserwowanie emocji rozgrywających się na twarzy Everett jest równie dramatyczne i przyciągające uwagę, jak jej kulminacyjne wykonanie „Glorii” Laury Branigan w finale. To, że „Somebody Somewhere” obejmuje obie skrajności, jest częścią jego magii.
Dziedziczenie
Nic w telewizji w 2023 roku nie sprawiło, że nieuniknione wydawało się tak szokujące i porywające jak ostatni sezon „Sukcesji”. Oczywiście patriarcha Logan Roy musiał umrzeć, wywołując tytułowe przekazanie władzy; oczywiście żadne z jego biologicznych dzieci, każde uszkodzone i niekompetentne na swój sposób, nie mogło przejąć steru. Ale nawet jeśli pozwoliło to nieuniknionemu zapanować, unikając zaskoczenia poza charakterem, „Succession” wciąż jest oszołomiony kunsztem na wysokim poziomie, który pozostawia wyraźną próżnię na kreatywnym szczycie medium. Pod ogromną presją, by zakończyć sagę Roya na wysokim poziomie, twórca Jesse Armstrong i jego współpracownicy dostarczyli jedne z najlepszych jak dotąd materiałów serialu, od nagłej śmierci Logana i jej chaotycznych następstw, przez porywającą pochwałę Kendall, po ostatnie, ambiwalentne spojrzenie na Siobhan i jej mąż Tom, obecnie dyrektor generalny rodzinnej firmy. W przeciwieństwie do swoich bohaterów, „Sukcesja” stanęła na wysokości zadania.
Wyróżnienia: Terapia par, Cunk on Earth, Jestem Panną, Cudowna Pani Maisel, Pozostała dwójka
Źródło: https://variety.com/lists/best-tv-shows-2023/