Kevin Hart na wózku inwalidzkim po naderwaniu mięśni podczas wyścigu z byłym graczem NFL.

Kevin Hart ogłasza, że musi siedzieć na wózku inwalidzkim, ponieważ nie może już chodzić… w wyniku próby wyścigu ze sportowcem, która spowodowała naderwanie mięśnia.
Żałosny wyścig
Aktor i komik udostępnił przezabawny film, w którym wyjaśnia swoją ostatnią kontuzję – naderwanie mięśni brzucha i przywodzicieli – której, jak twierdzi, doznał jako 44-latek podczas biegu na 40 metrów.
Śmiej się z siebie
Kevin myślał, że mógłby pokonać swojego przyjaciela w wyścigu… ale jego przeciwnikiem jest były gracz NFL Stevan Ridley i teraz żałuje, że nawet pomyślał, że mógłby biegać szybciej niż zawodowy sportowiec.
Siedząc na ganku na wózku inwalidzkim, Kevin twierdzi, że kontuzja to jedna z najgłupszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobił w ciągu 44 lat… i czuje, że to znak, że musi zwolnić i postępować stosownie do swojego wieku.
Chwila zabawy
Kevin nawet zastanawia się, dlaczego w ogóle zdecydował się ścigać ze Stevanem… żartuje, że chciał być najszybszym człowiekiem na grillu, a sekcja komentarzy jest pełna celebrytów wyrażających swoje myśli.
Optymizm w obliczu kontuzji
Fakt, że Kevin się śmieje, sugeruje, że nie przejmuje się zbytnio naderwaniem mięśnia… w końcu kiedyś doznał poważnych problemów z plecami w wyniku wypadku samochodowego, który prawie zakończył się śmiercią, i przeszedł wyczerpującą rehabilitację.
Mimo to Kevin nazywa siebie „najgłupszym człowiekiem na świecie”.
Źródło: www.tmz.com