Gwiazda Breaking Bad, Mark Margolis, zmarł w wieku 83 lat

Nie żyje Mark Margolis, aktor znany z roli Hectora „Tio” Salamanki w Breaking Bad i Better Call Saul. Według doniesień gwiazda zmarła w czwartek w szpitalu Mount Sinai w Nowym Jorku po krótkiej chorobie. Miał 83 lata.
Strata dla branży rozrywkowej
„Był jedyny w swoim rodzaju” – powiedział menedżer Robert Kolker z Red Letter Entertainment, według Deadline. „Nigdy więcej nie zobaczymy kogoś takiego jak on. Był cenionym klientem i wieloletnim przyjacielem. Miałem szczęście, że go poznałem.
Błyskotliwa kariera telewizyjna
Kariera telewizyjna Margolisa rozpoczęła się od roli w filmie Guiding Light, ale później brał udział w niezliczonych projektach. The Equalizer, Oz, Kings, American Horror Story: Asylum, Crossing Jordan, Californication, Person of Interest, Gotham i The Affair to tylko niektóre z programów, w których się pojawił. Ostatnio grał Carmine Conti w serialu Showtime Wysoki Sądzie. Jednak to jego rola w Breaking Bad uczyniła go najbardziej znanym, zdobywając nominację do nagrody Emmy w 2012 roku.
Inspirujący występ
Na planie Breaking Bad Margolis została zainspirowana przez swoją macochę, Shirley, do zagrania jej postaci. W wywiadzie dla The Hollywood Reporter z 2012 roku ujawnił: „Przez wiele lat przebywała w domu opieki na Florydzie po udarze mózgu. Odwiedzaliśmy ją, a ona nie mogła mówić. Ale była podekscytowana, kiedy weszliśmy do pokoju, a lewa strona jej ust zawsze wykrzywiała się, jakby żuła tytoń”.
Wszechstronny aktor
Na dużym ekranie Margolis dał się poznać jako jeden z najwybitniejszych aktorów swoich czasów, grając Alberto „The Shadow” w „Człowieku z blizną”. Inne filmy to Ace Ventura, Afera Thomasa Crowna, Requiem dla snu i Czarny łabędź. Marka Margolisa na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Źródło: www.tvfanatic.com