FILMY: John Wick: Rozdział 4 — Recenzja
John Wick: Rozdział 4 zaczyna się tam, gdzie można się spodziewać zakończenia, przywódca Wysokiego Stołu, mityczna postać, której John Wick szukał w rozdziale trzecim, jest ponownie poszukiwany – iw pierwszych kilku minutach zabity. Wick szuka krwi i zemsty – został nakręcony w ostatnim filmie i znów działa. Jego dążenie do rozlewu krwi prowadzi go na Wschód i do starych znajomych, to podróż w przeszłość, gdy wracamy do serii, która z każdą kolejną częścią jest coraz lepsza – nie ma dwóch zdań, każdy Wick jest lepszy od ostatni i to sprawia Rozdział czwarty najsilniejsza część franczyzy i zasługuje na ten tytuł.
Przy taktowaniu około trzech godzin długość filmu wydaje się zasłużona – są obszerne, ponad trzydziestominutowe sekwencje akcji, w których rozpęta się piekło, oraz romans globtroterski, który przenosi akcję ze środka pustyni do miasta świateł. W prawdziwie hollywoodzkim stylu filmowym wszystkie najważniejsze zabytki Paryża są zaznaczone jeden po drugim – ale to nie jest byle jaka hollywoodzka seria filmów, to *Johna Wicka* franczyza, która spektakularnie wykorzystuje je wszystkie do krwawej łaźni i jednej z najbardziej kreatywnych sekwencji akcji ostatnich lat – cały akt końcowy może być wyrwany z Wojownicytak, aż do tego, że DJ ogłasza, że jej następny utwór idzie do Johna Wicka i gra Nie ma gdzie ucieci subtelna ścieżka dźwiękowa inspirowana Morricone, która rozpoczyna się, gdy punkt kulminacyjny osiąga punkt końcowy – ale Johna Wicka biegnie ze szkoły Quentina Tarantino: jeśli masz zamiar kraść, kradnij dobrze – strzelanina śledząca z góry na dół jest wizualnie fascynująca, a wszystkie gagi w sekwencjach walki podczas sceny na schodach grały na oślep z moim sprzedanym w tłumie, wszyscy śmieją się tam, gdzie powinni.
Sam film wydaje się medytacją nad żalem i zemstą, dążeniem Wicka do nieba, naruszonym przez jego żądzę krwi, i kiedy należy wystukać i zaakceptować konsekwencje swoich działań. Wick jest na ścieżce, na której po prostu zabije następnego faceta, który stanie mu na drodze, ale film jak zawsze jest świadomy swojej śmiertelności: może być żywym, oddychającym Call of Duty Modern Warfare pro, ale nawet John Wick ma swoje ograniczenia i nie może zabić wszystkich, ponieważ Wysoki Stół po prostu zastąpi kogoś nowego, kto próbował go dopaść. Prowadzi to do jednej z mocnych stron samego filmu i sposobu, w jaki wykorzystuje swoje drugorzędne postacie – prawie każdy członek obsady wnosi do stołu całą własną mitologię, całkowicie wiarygodną i gotową do spin-offów.
Donnie Yen, ślepy zabójca, którego High Table wykorzystuje jako broń z powodu swojej córki, Billa Skarsgarda, zarozumiały markiz de Gramont, który chce dla siebie Paryża i zaszczyt zabicia Johna Wicka, Ian McShane, zdetronizowany Nowy Jork menedżer kontynentalny, Laurence Fishburne, Król Bowery – Clancy Brown, Zwiastun, wszystkie nowe i stare twarze, dodają coś do tego scenariusza, a film każe im budować własne życie, które działają poza Johnem Wickiem. Powracające twarze pasują idealnie, zarówno Bowery King, jak i Winston wykorzystali swoje szanse za granicą, planując zemstę, ale w tym surowym nowym dla nich świecie wszyscy muszą przestrzegać starych zasad – i mogą to wykorzystać przeciwko markizowi.
Niektóre z tych postaci są niewiarygodnie dobrze wykonane, nawet jak na standardy Wicka i należą do najlepszych w serii, Lawrence z Arabii odwołuje się w ciągu pierwszych dziesięciu minut, a film bada ramy wokół trudnej sytuacji Wicka, testując długość serii w ramach własnej narracji: film jest świadomy tego, ile razy prosi widzów, aby uwierzyli, że Wick może zabijać dla . Rina Sawayama jest również fantastyczna od nowicjuszy – uwielbiałem ją i Shamiera Andersona, jako prototyp młodego Wicka, psa i wszystkich – a ciągłe szaleństwo kopania tyłków jest jednym z najlepiej oddanych do filmu – Chad Stahelski poruszający się z niezrównana pewność siebie i wizja, zanurzenie cię w świecie, w którym każdy fragment planu, o którym myślisz „och, to najlepsza scena akcji w ciągu ostatnich kilku lat”, a potem od razu staje się jasne, że film jeszcze się nie skończył i jest ich więcej w sklepie.
Zemsta, śmiertelność, konsekwencje, to wszystko jest opakowane w krwawą, potężną sekwencję akcji po drugiej. Podoba mi się, jak sprawiają, że Wick czuje się śmiertelny w tym, powolnym, ale najmądrzejszym człowiekiem w pokoju – zdolnym do używania zdrowego rozsądku w strzelaninie, podczas gdy inni są bardziej pochopni. Styl walki każdej postaci mówi coś o tym, kim są jako ludzie; wyjątkowy i na temat – John Wick: Rozdział 4 idzie na całość z salwą otwierającą – mam na myśli, aby zacząć od odniesienia Lawrence z Arabiimusisz to uzupełnić czymś wyjątkowym – i John Wick: Rozdział 4 właśnie to robi – dostarczając wszystko, co zamierzył. Spektakl i miłość, jaką ma do swoich lokalizacji – Paryż, Osaka, Nowy Jork, Sahara – dają mu wyraźną przewagę w wydeptanym świecie – sama sekwencja Sahary byłaby fabułą każdego mniejszego filmu, ale w Wick, kończy się w ciągu trzydziestu minut. Wick przeciwko mitycznemu przywódcy na pustyni wydaje się prawie nudny w porównaniu z tym, co następuje – kiedy samo w sobie jest dziełem finezji – widać, dlaczego go pominęli. Jest o wiele więcej ciekawych historii do opowiedzenia.
Trzy godziny – jeśli już, to za mało. Film przeleciał mi, jakby minęły dwie godziny – najszybszy trzygodzinny film, jaki widziałem od tamtej pory Avatar: Droga wody. Zanurza cię w swoim otoczeniu i świecie, jakbyś oglądał to jedyny film, jaki kiedykolwiek powstał. Wprowadzona w pierwszym akcie klepsydra zdradza, że film doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej długości; i wyrusza, ośmielając się rzucić ci wyzwanie, by się temu sprzeciwić, gdy film się skończy – dlatego choreografia kaskaderska powinna być główną kategorią na Oskarach – czysta miłość i kunszt w strzelaniu tutaj są czymś w rodzaju cudu. Akcja jako sztuka, a niewielu jest lepszych do tego.
Źródło: https://www.spoilertv.com/2023/03/movies-john-wick-chapter-4-review.html