Barry Diller sugeruje oddzielenie studiów od Netflix i Amazon podczas negocjacji w sprawie strajku – The Hollywood Reporter
Według Barry’ego Dillera, byłego dyrektora studia i dyrektora generalnego IAC, studia hollywoodzkie bezwzględnie muszą zrewidować swoją strategię biznesową, aby uniknąć potencjalnie katastrofalnych konsekwencji.
Reorientacja studiów
W podcaście z dziennikarką Karą Swisher Diller wyraża pesymizm w związku z obecnymi strajkami SAG-AFTRA i WGA. Sugeruje, że tradycyjne hollywoodzkie studia powinny oderwać się od Netflix i ich technologicznych odpowiedników AMPTP.
Według niego studia nie powinny współpracować z Netfliksem, Apple i Amazonem Prime, bo te ostatnie zajmują się zupełnie innymi obszarami działalności niż produkcja filmowa i telewizyjna. Diller uważa, że producenci powinni zwracać się do związków zawodowych i zapewniać, że są one ich naturalnymi sojusznikami, a nie wrogami.
Netflix: inicjator kryzysu
Barry Diller uważa, że „architektem” tych strajków jest Netflix. Według niego model biznesowy Netflixa spowodował, że inne firmy rozrywkowe porzuciły lukratywny model płatnej telewizji i skupiły się na streamingu. Uważa, że strajki będą miały „katastrofalny” wpływ na usługi przesyłania strumieniowego inne niż Netflix w przyszłym roku, kiedy ustanie dopływ nowych treści.
Diller uważa, że strajki osłabią inne usługi przesyłania strumieniowego i wzmocnią Netflix. Wspomina usługi HBO i Showtime, na które nie miała wpływu konkurencja ze strony Netfliksa. Jednakże te dwie usługi zostały zintegrowane z Warner Bros. Discovery Max i Paramount+. Według niego firmy powinny zamiast tego skupić się na ponownym wprowadzeniu na rynek modelu bukietu kanałowego.
Pesymizm co do przyszłości branży
Choć uważa, że studia powinny zmienić kurs, Barry Diller ma wątpliwości, czy uda im się to zrobić na czas. Uważa, że branża jest tak osłabiona, że może już się nie podnieść.
Diller odwołuje się także do własnych oświadczeń dotyczących obniżek wynagrodzeń aktorów i dyrektorów w celu rozwiązania strajku. Wyjaśnił, że nie jego zdaniem osoby dotknięte chorobą otrzymują zawyżone wynagrodzenie, ale należy docenić gest solidarności wobec innych pracowników branży.
Na koniec omawia także śledztwo w sprawie insider tradingu na akcje i opcje Activision Blizzard, które nabył przed ogłoszeniem przejęcia przez Microsoft. Diller zapewnia, że nie posiada informacji poufnych i że w tej sprawie nie ma elementów obciążających.
Źródło: www.hollywoodreporter.com