„9-1-1: Lone Star”: Natacha Karam omawia odcinek „Fizycznie wymagający” Marjana i zapowiada nadchodzący „dramat”
[Warning: The below contains MAJOR spoilers for 9-1-1: Lone Star Season 4 Episode 9, “Road Kill.”]
Marjan (Natacha Karam) wraca do domu na 126. Ale zanim będzie mogła wrócić do ratowania ludzi z ludźmi, którzy stali się jej rodziną, będzie musiała trochę odpocząć po tym, co uratowała na drodze w najnowszym odcinku z 9-1-1: Samotna gwiazda.
Podczas gdy Marjan odciągnął Kiley (Brooke Sorenson) od jej znęcającego się nad nią narzeczonego Granta (Cameron Cowperthwaite), on ścigał strażaka. Zanim go pokonała i odnalazła ją reszta 126, obrażenia Marjana sprawiły, że zobaczyła swoją młodszą wersję jako młodą dziewczynę, którą myślała, że musi uratować.
Karam zabiera nas do środka odcinka i zapowiada dramat przed nami.
Ile wiedziałeś o podróży Marjan, kiedy opuściła 126?
Natacha Karam: Kiedy to kręciliśmy, wiedziałem, co się wydarzy. Nie miałem scenariusza, ale miałem ogólny pogląd na to, jaka będzie narracja.
Te dwa odcinki były w zasadzie filmem Marjana.
Tak, byłem bardzo wdzięczny scenarzystom za danie mi tej szansy. Robienie czegoś zupełnie innego niż to, do czego jesteś przyzwyczajony, jest zawsze bardzo ekscytujące i sprawiło, że cios związany z opuszczeniem remizy był trochę łatwiejszy, ponieważ miałem na co czekać.
A szczególnie w tym przypadku Marjan stawał się coraz bardziej krwawy i tracił coraz więcej krwi.
To było męczące. To było wymagające fizycznie. Wymagało to dużo intencji i rozwagi – nie kręcimy rzeczy po kolei, więc za każdym razem, gdy poruszaliśmy się ze scenami, musiałem patrzeć w moim małym notatniku, jakie miała obrażenia lub jak długo była kontuzjowana żeby fizycznie pamiętać, jak się w to gra. Ponieważ przeskakiwaliśmy do rany przed postrzałem, rany postrzałowej. Ile krwi straciła? Czy nadal jest wstrząśnięta? To było męczące, ale było dobrze.
Odniosłem wrażenie z zapowiedzi, że była młodą Marjan w jej głowie, więc fajnie było oglądać odcinek z myślą o tym. Jak to było odkrywać to i wiedzieć, że pokazałeś inną stronę swojej postaci?
To była świetna okazja. Granie aktorki jest interesujące, ponieważ Marjan nie wie, że to wytwór jej wyobraźni. Naprawdę wierzy, że jest na dobrej drodze, aby pomóc tej małej dziewczynce i nawet jeśli zrezygnuje z siebie, nie może zrezygnować z tej małej, ponieważ jej celem jest pomaganie ludziom. Więc myślę, że to interesujące wiedzieć, że nie możesz grać, że jej tam nie ma, ale musisz grać, że jest tam na 100 procent. Ale dostajesz to, że w każdej chwili, gdy Mysz otwiera usta, dowiadujesz się czegoś nowego o Marjan.
Marjan ma świetne zdanie na temat tego, że wiesz, kiedy znajdziesz swój prawdziwy dom, a dla niej to oczywiście 126.
Absolutnie jest.
A teraz wraca tam, gdzie jej miejsce, ale czy jakakolwiek jej część naprawdę myślała, że jej podróż ostatecznie nie doprowadzi jej tam z powrotem?
Myślę, że było 50/50, kiedy opuściła remizę. Szła tam, aby znaleźć odpowiedź, co oznaczało, że nigdy nie było to „nie”, nigdy nie było „absolutnie, już tu nie należę”. To było: „Nie czuję się tu teraz dobrze. Nie wiem, jak być tym, kim powinienem być. Czuję się naprawdę duszno i błotniście”. Wyszła więc, aby spróbować znaleźć jasność, i nie przyszło jej to tak łatwo, jak myślała. A potem nagle nadarza się okazja, by komuś pomóc i robić to, co kocha. Odcinek 9 zaczęliśmy od tego, że powiedziała: „Wracam do domu. Wiem to! To tutaj mam być. Jeśli masz dla mnie miejsce i mnie nie zastąpiłeś”, co uważałem za bardzo słodką scenę. To naprawdę pokazało relacje na FaceTime, jakie Marjan ma ze wszystkimi facetami w remizie.
Czy musiała pomóc komuś w drodze, aby znaleźć drogę powrotną, czy bez tego zajęłoby to więcej czasu?
Nie wiem. Myślę, że to było boskie wyczucie czasu, że był ktoś, kto pomógł jej w drodze, ponieważ musiała się nauczyć z pierwszej ręki, że to jest rzecz, którą zamierza zrobić ze swoim czasem bez względu na wszystko, więc równie dobrze może wejść w to tam, gdzie ona dostaje za to wynagrodzenie, gdzie może poświęcić mnóstwo godzin, aby to zrobić. To jest jej życiowe powołanie i myślę, że przypadek znalezienia się z kimś w drodze, kogo ratujesz i zmieniasz jego życie na lepsze, był dla niej szybką drogą do zrozumienia, że „tak, idę do domu, ja kocham swoją pracę i niezależnie od semantyki, którą muszę przepracować, aby móc to robić, absolutnie to zrobię”.
Ale teraz musi się wyleczyć i wyzdrowieć, tak jak była gotowa wrócić do pracy.
[Laughs] Wiem, biedny Marjan. Ale w świecie telewizji ludzie wracają do zdrowia wyjątkowo dobrze i wyjątkowo szybko.
Nie wyobrażam sobie, żeby było jej łatwo siedzieć w domu po podjęciu decyzji o powrocie.
NIE.
Więc czy zobaczymy jej powrót do zdrowia, czy też będzie to trochę przeskok czasowy w następnym odcinku?
Nie, zajmuje się papierkową robotą. Od jakiegoś czasu zajmuje się papierkową robotą. Nie może jeszcze wychodzić na telefony, ale jest fizjoterapia. Spotkasz fizjoterapeutę w dalszej części sezonu i zobaczysz pracę, którą wykonuje, aby wyleczyć. Rany nie znikają. Trzeba zobaczyć, jak ciężko pracuje, by wrócić do pełnej formy.
Jaka jest ta dynamika między nią a fizjoterapeutą? Ponieważ wyobrażam sobie, że ona po prostu chce mieć to już za sobą.
Tak. Na pewno chce mieć to już za sobą. [Laughs] Chce mieć to już za sobą i załatwić papierkową robotę. Chce skończyć z fizjoterapią. Ale to fajna fabuła, co się dzieje, gdy znów czuje się wzmocniona i wie, że naprawdę jest tam, gdzie powinna być, a jako kobieta wiary jest dla niej tak ważna, że jest zgodna ze swoim celem.
Co możesz powiedzieć o tym, co zobaczymy od Marjan, kiedy wróci do rozmów?
Wróciła, jest bezczelna, znów rządzi. … Zobaczysz ją z powrotem w terenie na 100 procent.
Kiedy Marjan odszedł, Paul (Brian Michael Smith) zbliżył się do Ashy (Amanda Payton) i to jest dokładnie coś, o czym rozmawialibyśmy, gdyby Marjan tam był. Więc teraz to dostaniemy? Tęskniłem za tą dwójką rozmawiającą.
Tak, było kilka scen FaceTime, w których Paul zadzwonił do Marjan i powiedział jej o Ashy. Ale mamy tak dużo materiału, który musi wypełnić fabułę. To jest zdecydowanie coś, co nadal będziesz widzieć, przyjaźń Paula i Marjan oraz jego rozwijający się związek, a Paul będzie również przy Marjan w pewnym momencie, gdy będzie miała potencjalne zainteresowanie miłością.
Co jeszcze możesz o tym powiedzieć?
[Laughs] Co mogę powiedzieć? Mogę powiedzieć, że Marjan w pewnym momencie sezonu zacznie zastanawiać się nad początkiem randki. To będzie dla niej wielka sprawa, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiła. Znała swojego byłego, Salima [Mena Massoud], odkąd była dzieckiem, a ich związek z przyjaźni przekształcił się przez lata w coś więcej niż przyjaźń. Ale nigdy wcześniej nie była na zimnej randce z kimś, kogo nigdy nie spotkała. To wszystko jest dla niej bardzo nowe i potrzebuje dużo zachęty i wsparcia ze strony zespołu i staje się to jak sprawa rodzinna, uczenie Marjan sposobów na świecie, jeśli chodzi o randki.
Ponieważ ona również musi teraz dowiedzieć się, czego chce od randek.
Tak, zwłaszcza pozostając w sferze tego, co czuje się komfortowo ze swoją skromnością, religią, wiarą i praktykami. Znalezienie odpowiedniego dla niej sposobu na randkę, znalezienie ludzi odpowiednich dla niej, kandydatów odpowiednich dla Marjan. To będzie naprawdę zabawny i pouczający odcinek. To po prostu inna strona Marjan. Widzisz, że nie jest już taka fajna, ponieważ jest trochę zdenerwowana i nic nie wie, a wszyscy inni muszą ją edukować.
Co jeszcze czeka 126 w tym sezonie?
Dramat. [Laughs] Nie mogę nic powiedzieć o tym, czym jest dramat, ale jest dramat. Z pewnością są pewne zwroty akcji, których ludzie nie zobaczą w dalszej części sezonu. Nadchodzi naprawdę zabawny odcinek dla Mateo, zupełnie inny niż to, co zwykle robimy, i widzimy, jak Julian Works daje wyjątkowy występ. Ten wyróżnia się dla mnie, ponieważ jest tak inny.
Jaka była twoja ulubiona scena do nakręcenia z tych dwóch odcinków? Były te w lesie, ale także w Winnebago…
Jestem małym bohaterem akcji. To jest to, co kocham robić. Więc zrobienie sekwencji walki z Grantem, w której nokautuję go gaśnicą, było zabawne. Naprawdę lubiłem to robić. Podobały mi się niektóre dłuższe sceny, w których można naprawdę posłuchać interakcji dwóch osób. Kiedy Marjan idzie za Kiley do łazienki, a potem Marjan myśli, że coś schrzaniła, a Kiley idzie sprawdzić, czy Grant nie słucha, a potem w zasadzie mówi: „Pomóż, on mnie zabije”. A ona na to: „Zadzwonię na policję”. Po prostu myślę, że to bardzo interesujące, kiedy dostajesz sceny, które trochę oddychają, gdzie widzisz ludzi słuchających, słyszących i reagujących na różne rzeczy.
Patrzenie na twoją twarz, gdy idzie do drzwi, a potem się odwraca… Byłem taki szczęśliwy, kiedy się odwróciła.
Tak, a potem mówisz: o tak, jestem we właściwym miejscu. To jest to, co powinienem robić. A potem było po prostu bardzo smutno, kiedy próbowałem zadzwonić na policję, a ona mówi: „nie rób tego”. A ja na to: „Cóż, co miałeś nadzieję, że mogę dla ciebie zrobić?” z naprawdę szczerego miejsca, nie wiedząc, jak pomóc komuś w takiej sytuacji. I oczywiście Marjan znajduje sposób.
Później dostajemy telefon, kiedy wszyscy dzwonią do Kileya i naprawdę czujesz, że 126 to rodzina, ponieważ wszyscy szukają własnego, a ktoś z zewnątrz też to słyszy.
Tak, jak oni wszyscy się kochają. Myślę, że najlepsze jest to, jak bardzo zespół stał się rodziną.
9-1-1: Samotna gwiazdawtorki, 8/7c, Fox
Źródło: https://www.tvinsider.com/1086123/911-lone-star-marjan-returning-126-younger-self-natacha-karam/