50 najlepszych programów telewizyjnych 2022 r., nr 10: To będzie bolało | Telewizja | Opiekun

By lutego 2022 r. było bardzo mało nowych informacji na temat „To będzie bolało”. Od czasu premiery w 2017 roku komicznie szczere wspomnienia Adama Kaya o życiu jako młodszego lekarza trafiały na szczyty list bestsellerów, zbierały nagrody, a nawet były pokazywane na żywo na West Endzie. Przeszedł nawet drugą falę inspirowaną Covidem, która go stworzyła the tom, aby umiejętnie umieścić je na półkach z książkami w tle rozmowy wideo. Nieodkryty klejnot to nie był.

Jednak taka była moc ponurej, zabawnej, siedmioczęściowej adaptacji BBC One – stworzonej i napisanej przez samego Kay – że poruszyła wyobraźnię jak historia, której nigdy wcześniej nie opowiadano. Od pierwszego graficznego, pełnego dowcipów odcinka opowieść o Kaya (w tej roli Ben Whishaw) i jego zmaganiach z potwornym obciążeniem pracą i brakiem personelu na oddziałach „bachorów i ciot” (znanych również jako położnictwo i ginekologia) była the Telewizyjny gorący temat. Oddanie serialu realizmowi oznaczało splamione krwią wątki, od nagłych cięć cesarskich martwych pacjentów po rozdzierające serce ujęcia krwi zbierającej się pod Crocsami medyków walczących o powstrzymanie wykrwawienia się nowej matki. Niektórzy rozwścieczeni widzowie oskarżyli program o przedstawianie porodu jako niezawodnie traumatycznego, a matek jako bezsilnych kawałków mięsa. To znaczy, dopóki branża nie wypowiedziała się na temat jego nieomylnie dokładnego przedstawienia – wraz z prezesem Royal College of Obstetricians and Gynecologists, który wydał oświadczenie, w którym pochwalił, że dramat „odsłania trudne realia, z którymi mogą się zmierzyć pracownicy służby zdrowia”.

W energicznej, często napiętej – często szokującej – serii widzieliśmy niedofinansowanych lekarzy prowadzących rodzące pacjentki do zamkniętych części szpitala w celu zarekwirowania sprzętu skanującego. Nawet wizyta ministerialna nie była w stanie powstrzymać prac naprawczych na oddziale porodowym, który wyglądał „jak centrum Basry”. Raz po raz obserwowaliśmy zdesperowanych, wyczerpanych lekarzy – śpiących w samochodach, ponieważ nie było czasu, aby wrócić do domu między zmianami – walczących z restrykcjami przerażająco niedofinansowanej NHS, starając się zrobić wszystko, co najlepsze dla swoich pacjentów, i często im się to nie udawało.

W jakiś sposób, To będzie bolało też było zabawny. To był program, który wkroczył tam, gdzie odważyło się zbyt mało dramatów – w głąb podstawowej ludzkiej potrzeby używania humoru jako narzędzia przetrwania w traumatycznych sytuacjach. „Wyjaśniłam, że lekarz będzie trzymał pępowinę w środku” uspokaja pielęgniarkę, która próbuje udobruchać zmartwionego tatę, którego partner wkłada w nią ramię Kay. „Prawdopodobnie nie powiedziałem jej, że będę ją nosił jak Kermit the Frog” — żartuje Kay w jednym ze znaków firmowych, które wybijają czwartą ścianę przed kamerą. W pewnym momencie żartobliwy konsultant dzwoni do młodszego członka personelu na szpitalny telefon stacjonarny, aby powiedzieć „Doktorze, pomóż mi! Moja pochwa całkowicie wypadła!” Na innym złośliwy pacjent warczy: „Płacę twoją pensję, wiesz?” tylko po to, by nastawiony młodszy lekarz Shruti odwarknął: „Czy w takim razie mogę dostać podwyżkę?” Pacjenci umierali, martwiliśmy się zagrażającą życiu degradacją krajowej infrastruktury, a mimo to nie obyło się bez śmiechu. Fakt, że żaden z nich nie wydawał się nie pasować do tematu, świadczy o niuansach, wrażliwości i specyficznym tonie serii.

Kiedy zobaczyliśmy, jak pracownicy NHS narażają własne dobro i życie osobiste dla dobra pacjentów, stało się jasne, że te postacie nie były w rzeczywistości superbohaterami. Raczej To będzie bolało opowiedziało się za czymś znacznie bardziej relatywnym: wadliwymi istotami ludzkimi. Kwaśny portret Whishawa przedstawiający Kay jako handlarza dowcipami, tak pewnego siebie, że wkurza wszystkich wokół, sprawił, że tak trudno go kochać, jak nie można było mu nie kibicować. Na każdą uncję satysfakcji z obserwowania wzrostu pewności siebie i autorytetu Shruti w miejscu pracy, istniała przeciwwaga smutku, gdy widzieliśmy, jak jej narastający stres przenosi się na jeden z najbardziej niszczycielskich momentów w telewizji w całym roku.

Ostatecznie naprawdę gryzącą rzeczą w This Is Going to Hurt jest to, że był to dramat z epoki. Od pastelowych zestawów retro po postacie posiadające stare telefony, we wszystkim kryło się domniemane zagrożenie. To była NHS walcząca w 2006 roku – przed Brexitem, przed Covid, zanim torysi, którzy szaleli za oszczędnościami, nawet dostali to w swoje ręce. A za każdym kryzysem, który widzimy, spowodowanym przygnębiającym brakiem funduszy lub zasobów, w tle czai się prawda: gdyby to zostało ustalone dzisiaj, wszystko byłoby o wiele gorsze.

Źródło: https://www.theguardian.com/tv-and-radio/2022/dec/08/the-50-best-tv-shows-of-2022-no-10-this-is-going-to-hurt

Avatar photo

Sylvain Métral

J'adore les séries télévisées et les films. Fan de séries des années 80 au départ et toujours accroc aux séries modernes, ce site est un rêve devenu réalité pour partager ma passion avec les autres. Je travaille sur ce site pour en faire la meilleure ressource de séries télévisées sur le web. Si vous souhaitez contribuer, veuillez me contacter et nous pourrons discuter de la manière dont vous pouvez aider.